środa, 18 lutego 2015

Rywalizująca furia


Gdy ujrzał mnie Neymar,od razu zaniemówił...,a ja skierowałam się do najbliższego sklepu....

Kiedy do niego weszłam od razu zauważyłam Allie,wziełam jakąś bluzkę i skierowałam się do przymierzalni.



Neymar,gdy ujrzał Cassie zamarł.Nie wiedział co jej ma powiedzieć.Stał tak,a ona udała się do sklepu,do którego przed chwilą weszła Allie.Postanowił udać się za nią,zauważył,że wzieła jakieś ubranie i od razu powędrowała do przymierzalni.Zamierzał iść za nią,ale w tym momencie zauważyła go Allie.

-Skarbie!-krzykneła i podeszła do niego.-Która ci się bardziej podoba?-spytała i pokazała mu niebieską sukienkę i czarną.

-Hm,nie wiem-powiedział bezinteresownie.

-To ja jeszcze poprzeglądam inne-powiedziała i szła już do innego sklepu.-Idziesz?-spytała.

-Zaraz,jeszcze popatrzę tutaj-powiedział.

-Dobrze-powiedziała i wyszła.

Neymar od razu skierował się do przymierzalni,w której szukał odstających spod spodu różowych szpilek.

Kiedy je w końcu znalazł odsłonił zasłonę i ujrzał ją...


Siedziałam spokojnie w przymierzalni i czekałam aż Neymar wraz z Allie wyjdą ze sklepu,gdy nagle ktoś odsłonił moją zasłonę i wszedł do środka.Był to nie kto inny jak Neymar.

-Możemy pogadać?-spytał.

-O czym?O tym kiedy mam ci wskoczyć do łóżka?-odpowiedziałam pytaniem.

-Prawdopodobnie-powiedział i puścił oczko.

-Świnia-powiedziałam i miałam zamiar już wychodzić ale on mnie przytrzymał.Staliśmy tak długą chwilę i patrzyliśmy sobie w oczy.

-Przepraszam-padło z jego ust.-Nigdy żadna laska mi nie odmówiła-powiedział i się zarumienił.

- Nie jestem taka jak twoje ,,laski"-powiedziałam.

-Wiem.-wyjąkał.

-No więc?-spytałam i nie usłyszałam z jego ust żadnej odpowiedzi.Postanowiłam mu się wyrwać i wyjść ze sklepu.

Usiadłam na ławce w galerii i zadzwoniłam do mojego wujka,żeby się go spytać gdzie jest,odebrał po trzecim sygnale...

-Hallo?

-Możemy już jechać?

-Jasne,jasne,tylko zapłace-powiedział i rozłączył się.Po dwóch minutach czekania mój kochany wujaszek wyszedł ze sklepu z masą zakupów.

-Oł-powiedział.

-Co?-spytałam.

-Tylko jedna torba?-spytał.-Coś chyba zaszalałem-powiedział i spojrzał na swoje torby.

-Zdecydowanie-powiedziałam.

-Jak szaleć to szaleć-powiedział i założył na nos okulary.


Kiedy wróciliśmy do domu była godzina 19,tak trochę długo nam się zeszło w tej galerii.Postanowiłam iść się przebrać i pobiegać.Ubrałam się w krótkie czerwone spodenki i białą bluzkę bez rękawów i zrobiłam sobie kucyka.

 Po półgodzinnym biegu,postanowiłam odpocząć usiadłam na ławce i rozmyślałam.Kiedy moja siostra zmarła myślałam,że moje życie jest koszmarem,chciałam nawet popełnić samobójstwo,a tu co?Kochany wujek i ciocia,którzy zrobią dla mnie wszystko.Moi przyjaciele,których pewnie i tak już nie zobaczę.Piłkarze,których naprawdę lubię.

Kiedy stwierdziłam,że jest już naprawdę późno postanowiłam pobiec już do domu.Oczywiście nie obeszło się od ,,Co robiłaś"? ,  ,,O której ty wracasz"?.Zignorowałam to.Wiem,że nie powinnam,ale tak wyszło i nie zmienię tego.

Powędrowałam do swojego pokoju i od razu bachnełam się na łóżko.Byłam wykończona.Postanowiłam wziąść szybki prysznic i ubrać się w cieplutką piżamkę zaparzyć sobie kakao i pójść wreszcie spać.Tak właśnie upłynął mi wieczór.



Rano obudziłam się o godzinie 9.15.Trochę późno,ale co tam.Dziś chłopaki nie mieli treningu,ale nawet jeśli to z pewnością bym nie poszła.Powędrowałam do szafy z ubraniami i założyłam sportowy ciuszek.

O godzinie 9.40 byłam już w parku..Rozmyślałam.Może pobiegam gdzie indziej?Jak pomyślałam tak też zrobiłam i znajdowałam się już w kompletnie obcym mi miejscu.Przebiegałam właśnie koło jakiegoś klubu i zerknełam na niego :

Zapraszamy!

Nie umiesz porządnie przyłożyć i inni ci dokuczają i się z ciebie śmieją?Zmienimy to!Z  nami nigdy nie jest nudno!Do dziesiątego lipca przyjmiemy osoby o małym doświadczeniu!W wakacje taniej bo już tylko dziesięć zł za godzinę !


Patrzyłam na tę kartkę i zastanawiałam się...Może powinnam się zapisać?Ważę 54 kg i zero mięśni,co prawda uwielbiam biegać,ale szybko się męczę.Może jednak?


Postanowiłam wejść do środka i zapisać się na trening boksu.A co mi szkodzi?Najwyżej się wypiszę.

-Dzień dobry-powiedział do mnie jakiś mega napicowany i łysy mężczyzna.

-Dobry-odparłam.

-Czego tutaj szukasz?-spytał.

-Chciałabym się zapisać na treningi bosku-odpowiedziałam.

-A no to świetnie-powiedział.-Proszę wypełnij ten formularz i będzie po sprawie-powiedział.

Na danym formularzu trzeba było uzupełnij swój wiek,wagę,wzrost i czy jestem jakoś chora.Uwinełam się z tym w dwie minutki.

-No to w takim razie zapraszam od poniedziałku do czwartku o godzinie 8 do 11 -powiedział facet.

-Na pewno będę -powiedziałam.-Do widzenia -dodałam.

-Do zobaczenia-powiedział łysy mężczyzna,a ja uśmiechnełam się i wyszłam.

//////////////////////////////

Dzisiaj krótki i z lekkim opóźnieniem :)

Dziękuję za wyświetlenia i komentarze :* 


No więc DOBRANOC ! :D 

 
 

                           






6 komentarzy:

  1. Super !
    Nie mogę się doczekać nn:):*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne :*
    Heh przymierzalnia różowe szpilki a jak to by nie ona była?XD
    Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Neymar jest niemożliwy XD
    A ten trening boksu ?? Czuję że będzie się coś działo :D może będzie się potem z kimś biła czy coś :P hah
    Czekam na next i zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń