,,Aby poznać wroga,musisz stać się własnym wrogiem"
Wieczór spędzony z Neymarem był przesłodki, gdyż Ney co chwile powtarzał ,, ślicznie dziś wyglądasz ".No nie powiem, wkurzało mnie to, ale było słodkie w sumie tak bardzo jak on.Podczas kolacji zaśpiewał mi jakąś balladę wraz z oczywiście z jakimś zespołem.Szczerze uważam,że bardzo dobrze iż śpiewali z nim inni i zagłuszali jego śpiew.Jego śpiew nie należał do najlepszych,ale mimo wszystko da się to znieść.
Po kolacji udaliśmy się do parku,było ciemno nie zaprzeczę,ale i także pięknie.Neymar potrafił być romantyczny i tym mnie bardzo zszokował.Nie spodziewałam się,że mój kochany Ney,który zmienia co chwilę panny może skrywać wewnątrz taką niesamowitą cechę.Uśmiechnełam się,gdy o tym pomyślałam i zerknełam spokojnie na Neymara i wyszeptałam mu cicho:
-Kocham Cię-nie wiedziałam,że to naprawdę powiem,ale no cóż skoro tak powiedziałam to napewno tak jest.Kocham Go.Jejku czy to się dzieje naprawdę?Czy ja naprawdę pokochałam Neymara Da Silve?Sławnego piłkarza,który zmienia panienki co noc?
,,Najwidoczniej tak".
-Ja też Cię Kocham,Cassie-powiedział i mocno mnie przytulił,a ja mogę uznać ten wieczór za udany.
***
Wczesnym rankiem zawiało mi chłodem.Postanowiłam wstać i zamknąć okno,a w planach miałam dalsze leniuchowanie na moim kochanym łóżeczku.Niestety okno wcale nie było otwarte,na dodatek drzwi także były zamknięte.Nie wiedząc co się dzieje wyjrzałam za okno:SŁONECZKO.Nie wiedziałam czemu tu jest tak dziwnie,ale chciałam to olać.,,Właśnie,chciałam".Usłyszałam nagle znajomy głos:
-Przepraszam,że cię nachodzę,ale musisz coś zrobić.-szybko się odwróciłam i ujrzałam swoją siostrę.Na dodatek moją zmarłą siostrę,która do cholery już nie żyje!Nie wiedziałam co robić.,,To tylko moja wyobraźnia,pora spać".
-Niestety,to nie jest twoja wyobraźnia,ale myśl co chcesz,muszę ci coś bardzo ważnego przekazać.
-Nie możesz,przecież nie żyjesz-wycedziłam przez zęby i bacznie obserwując ,,moją zmarłą siostrę".
-Cassie,wiem,że to wygląda dziwnie,ale taka jest prawda.Ja tu przed tobą stoję i proszę cię,abyś powróciła do Londynu.Pamiętasz gdzie mieszkałam?Ten dom jest twój,a gdzieś tam ukryty jest list,który ci wszystko wyjaśni.Naprawdę uwierz,że to ja...-płakała,a ja zaniemówiłam.W pewnej chwili zaczeła znikać,a po paru sekundach już jej nie było.Nie wiedziałam czy to był sen,ale było to bardzo prawdziwe.Co mam teraz zrobić?Bo raczej na pewno już nie zasnę...
Dziesięć minut później postanowiłam zamówić bilet na samolot do Londynu.Lot miał być o godzinie 11,a zegarek wskazywał godzinę dopiero ósmą.Postanowiłam się szybko spakować,ale nie przesadzając z nadmiarem ciuchów,w końcu jadę tam zaledwie na dwa czy trzy dni.Jeszcze nic nie powiedziałam mojemu wujkowi,ale zaraz się o wszystkim dowie,a ja nie chcę słyszeć przeciwskazań.Powędrowałam błyskawicznie pod prysznic,następnie szybko wysuszyłam włosy i postanowiłam rozejrzeć się w co tu się mam ubrać.Padło na to;
Kiedy zeszłam na dół z walizkami wyraz twarzy mojego wujka zmieniła się błyskawicznie.
-Gdzie ty się wybierasz?-postanowiłam nie ściemniać,no może pominę parę faktów,ale będę z nim także szczera.
-Do Londynu,mam tam bardzo ważną sprawę do załatwienia.Przepraszam,że cię nie powiadomiłam,ale dopiero rano dostałam sms-a od Elizabeth,że bardzo by chciała,żebym z nią była.-wytłumaczyłam się dość jasno,ale nadal nie miałam pewności czy się zgodzi.
-No okej,ale kiedy wrócisz?
-Tego nie wiem,dwa czy trzy dni-kłamanie szło mi bardzo łatwo,zwłaszcza,że chciałam w ogóle nie spotkać Elizabeth.
-No dobrze,pożegnaj się chociaż-przytuliłam wujka na pożegnanie i udałam się do taksówki,którą zamówiłam parę minut temu.
Siedziałam właśnie w samolocie i rozmyślałam czy znajdę list od mojej siostry.Co się w nim kryje?Czy to coś poważnego?Mam tylko nadzieję,że nie...
Gdy siedziałam tak słuchając muzyki przypomniałam sobie ,że nie powiadomiłam Neymara o moim wypadzie do Anglii.Szybko wyjełam telefon z torby i napisałam mu sms'a:
,,Skarbie,lecę do Anglii na góra trzy dni.Przepraszam,że tak nagle,ale muszę porozmawiać z moją przyjaciółką".
Kłamstwo za kłamstwem.Mam tylko nadzieję,że kiedyś nie wyjdą na jaw,bo będą mogły skrzywdzić mnóstwo osób,ale mimo wszystko obiecałam sobie,że wyjawię Neymarowi prawdę.
,,Dobrze,będę na ciebie czekał.Kocham Cię ♥"
Uśmiechnełam się,gdy odczytałam tę wiadomość i usnełam...
Obudziła mnie urocza blondynka,która mówiła,że nie długo lądujemy,tak zapomniałam jak się te panie nazywają..
***
Stałam właśnie przed domem mojej zmarłej siostry i nie wiedziałam co mam zrobić.W końcu zdecydowałam się na poszukanie kluczu i otworzenie drzwi.
-Nareszcie-usłyszałam znajomy głos i zaraz potem dopadło mnie zimno.
-Tak
-Jest w mojej sypialni w notesie.-usłyszałam słowa i zaraz potem moja siostrzyczka znikneła.Postanowiłam się jeszcze rozejrzeć za znajomymi mi pomieszczeniami.,,Wspomnienia".Łza spłyneła mi po policzku,ale nie otarłam jej,bo wiedziałam,że to nie ma sensu.Zaraz i tak pojawi się ich więcej.Tak się też stało,leżałam na kanapie w salonie i płakałam.
Po paru minutach się ogarnełam i postanowiłam się udać do sypialni mojej siostry,a tam na szafce od razu ukazał mi się jej notatnik,a na końcu znajdowała się koperta z podpisem:Dla mojej kochanej siostrzyczki Cassandry Cass.Otworzyłam kopertę i zaczełam czytać;
Moja kochana siostrzyczko wybacz mi,że dopiero teraz ci to piszę,ale sama nie dawno się dowiedziałam.Nie jesteśmy obydwie,mamy siostrę,która o nas wie,bo ją nie dawno odwiedziłam.Dowiedziałam się przypadkiem od starego znajomego mamy i taty.Nie wiem jak to się wszystko ułoży.Zwłaszcza,że mamy długi.Tak,przepraszam Cię jeszcze raz.Nigdy ci nie powiedziałam jakie mamy problemy.Jesteśmy bardzo zadłużeni po rodzicach i to nie tylko w bankach.Rodzice pożyczali pieniądze nawet od jakiś gangsterów,którzy ostatnio zaczeli mnie szantażować.Spłacam te długi,ale ile to może trwać?Coraz bardziej się tym niepokoję.Boję się,że zginę tak jak nasi rodzice.I nie,nie zgineli w wypadku samochodowym.Coraz bardziej boję się o swoje życie,ale także i o twoje oraz Clary.Clara mieszka w Kolumbii i jest bezpieczna,bardziej się boję o ciebie.
Po liście znalazłam jeszcze zdjęcie ,które było podpisane ,,Clara Alonso".
------------------------------------------------------------------------------------
Dużo się nadziało w tym rozdziale i ogólnie mało w nim Neymara,ale bądźcie pewni,że w najbliższych rozdziałach będzie się dużo działo.Mam nadzieję,że się spodoba wam :)
------------------------------------------------------------------------------------
-Clara Alonso-młodsza siostra Cassie :)
-Nina Cass-starsza,zmarła siostra Cassie :)
+
-Były chłopak Cassie:
-Elizabeth;







Wow, zaskoczyłaś ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze :D
UsuńCzytam twojego bloga od niedawna i powiem ci ze jest to jeden z najlepszych blogow. mam nadzieje ze szybko dodasz next :*
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mojego bloga ;) http://neymess-max.blogspot.com/