czwartek, 11 czerwca 2015

Flirt, to nie zdrada

Wraz z Neymarem ruszyliśmy jego samochodem do domu Daniego, na jego imprezę urodzinową.

-Kupiłeś coś Daniemu? -spytałam , gdyż i tak nic nie kupiłam mojemu przyjacielowi.

-Tak, razem z chłopakami zebraliśmy się na jacht, parę dni w hotelu z jego nowa dziewczyną - odrzekł dumny.

-Aha, czyli ja nic nie musze kupować c'nie ?-zapytałam , bo nadal nie wiedziałam czego się mam spodziewać.

-No chyba nie -powiedział.



Trzy godziny później wszyscy byli narąbani w trzy dupy. Dosłownie.Shakira zatańczyła swój taniec , a następnie gdzieś zniknęła z Pique , który ją wychwalał jak tylko mógł.Antoniella za to tańczyła na parkiecie wraz z partnerkami Iniesty, Xaviego , Bartry itp ;.A ja? Siedziałam sobie samotna , trzeźwa na kanapie i ich obserwowałam. No nie zaprzeczę , iż czasami się z ich nieźle śmiałam.Lecz nadal dopisywała mi samotność.
Gdy siedziałam i piłam już drugie piwo , usiadł kolo mnie Dani, organizator tej imprezy , no nie powiem był trochę , bardzo schlany. Zaczął bełgotać różne pierdoły.

-A wiesz Cassie , ja to cie bardzo lubię.Co ja gadam ? Ja cie kocham !! Podziwiam Cię bardzo -mówił , a ja go ledwo co rozumiałam.O co mu chodzi ?

-Dlaczego mnie podziwiasz? -spytałam zbita z tropu.

-Za te zdrady Neymara , że mu wybaczyłaś i nadal to tolerujesz , większość dziewczyn juz by zrobiła z tego schizę, czy coś - powiedział , a nadal nie wiedziałam o co mu może chodzić.No okej , może i wybaczyłam Neymarowi zdradę , ale o co mu chodzi z tym ze nadal to toleruje ?

-Sorry Dani , ale nie rozumiem Cię -odparłam całkowicie szczerze.

-No bo spójrz -powiedział I skazał palcem Neymara rozmawiającego z jakąś blondi.-Neymar flirtuje sobie z jakąś laską , a ty z tego sobie nic nie robisz, chciałbym mieć taką laskę .Zaraz pewnie gdzieś pójdę , a ty nadal nic , zostaniesz moja dziewczyna? Wiem że jesteś za młoda , ale co z tego -bełkotał cały czas , a ja w tym czasie się gotowałam.

-To on mnie zdradza ?! -wykrzyczałam.

-No przecież ci mówił -powiedział spokojnie Dani.

-Nic mi o tym nie mówił.

-Jak to ?-spytał zakłopotany Dani.

-No tak.-odparłam wściekła.

-------------
Dzisiejszy rozdział jest mega krótki , ale w przyszłym będzie totalna miazga, wiecie , że już nie długo koniec opowiadania?

5 komentarzy:

  1. No i co, że krótki ? Lepszy taki niż żaden. Pokomplikowało się trochę u nich, ale mam nadzieję, że to zwykłe nieporozumienie. Czekam na next i zapraszam do siebie na rozdział 8. Pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski jest ,czemu juz koniec nie długo??

    OdpowiedzUsuń
  3. Ło. No to się porobiło.. Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny! !! Szybko: ))

    OdpowiedzUsuń