poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Bieg życia

Kiedy Neymar wrócił z toalety ja zajadałam się spaghetti.Jednak moje myśli wciąż wracały do tego widoku.Też bym taka chciała mieć.Wspierających fanów, którzy bacznie obserwują moją karierę.Tylko, że tak nie mogę mieć.Nie jestem sława, nie wyróżniam się niczym szczególnym od innych osób.

Po bardzo dobrym posiłku powiedziałam Neymarowi, że chciałabym już do domu.W samochodzie zorientowałam się, że mam smsa od mojego wuja;

,, Ja z Eleną wyszliśmy do znajomych, chyba wrócimy późno chociaż chciałbym mieć to już za sobą "

,, Okej, powodzenia tam wujaszku ;) ".

Gdy w końcu dotarliśmy do mojego pięknego domku.Nie chciałam być nie miła, wiec zaproponowałam krótko czy wejdzie i liczyłam na szybka odpowiedź ,, Nie mogę " czy ,, Sorry ale spieszę się ".Niestety.Taka odpowiedz nie padła;

-Pewnie -odparł I cwaniacko się uśmiechnął.Byłam zdziwiona tą odpowiedzią no nie powiem, ale ukrywałam to najlepiej jak mogłam.

Wparowaliśmy do mojego domu, w którym mieszkałam z Eleną i moim wujkiem.Nie miałam pojęcia co robić,wiec po prostu powędrowałam do mojego pokoju kompletnie się nie odzywając.Neymar poszedł za mną i gdy od razu znajdowaliśmy się w mojej sypialni on rzucił się na moje kochane łóżko.

-Nie za wygodnie ?-spytałam oczywiście z sarkazmem.

-Jest dobrze, ale nie idealnie.Mogłabyś zrobić mi jeszcze masaż -powiedział i się wyszczerzył, a ja wybuchnełam śmiechem.

-Mogę zadzwonić po taką jedną, dobre wrażenia zagwarantowane -powiedziałam puszczając do niego oczko , po czym on spoważniał i rzekł ;

-Nie chcę jej, chce ciebie-powiedział, po czym wstał i mnie pocałował.Cholera, pocałował ? Trochę za słabe słowo na to co non właśnie zrobił.Swoją ręką powędrował wokół mojej tali, ale one opadały.Ostatecznie pozostały na moim pośladku.Cały czas mnie całował, namiętnie.Ku mojemu zdziwieniu jego pocałunki mnie mega rozpalały, dlatego je odwzajemniałam.

Skończyliśmy.Ten pocałunek był bardzo długo, ale musieliśmy przestać żeby zaczerpnąć powietrza.Kiedy to zrobiliśmy zbiegłam szybko po schodach i od razu znalazłam się w kuchni.Postanowiłam zrobić sobie obiad
, tak sama.Neymar długo nie schodził najprawdopodobniej myślał o tym pocałunku.W sumie ja tak samo, ale póki co wczułam się smażenie kotleta.W sumie i tak ostatecznie się zamyśliłam i mój kotlet się zjarał.Super.W końcu postanowiłam zamówić pizzę.Moja przyszłość w gotowaniu nie przetrwa.

Chwilę po zamówieniu w kuchni ujrzałam Neymara, który jak zwykle był bardzo zadowolony.Ten człowiek w kółko się uśmiecha, już mnie zaczyna to powoli wkurzać,ponieważ nigdy nie znam powodu dobrego humoru.

-Co tak robisz ? -spytał I usiadł obok mnie na kanapie.

-Siedzę jak widzisz i oglądam -powiedziałam patrząc się w telewizję.

-A myślisz trochę o mnie ?-spytał.

-Tak-odparłam bez entuzjazmu.

- I co tam o mnie myślisz -pytał słodko.

-Ze powinniśmy zapomnieć o tym co się przed paroma minutami stało.-powiedziałam poważnie i spojrzałam na niego.Za to go kompletnie zamurowało.

-Dlaczego? -spytał z żalem w głosie.

-Miałam takiego chłopaka, podrywacza. -Ostatecznie wylądował w łóżku z moją najlepszą przyjaciółką. -mówiłam przypominając sobie widok sprzed kilku miesięcy kiedy Elizabeth leżała w łóżku z Crisem.

-Nie musimy być razem -stwierdził - Ale możemy się zabawia-powiedziałam i puścił oczko.

-Wyglądam na taką ? Która spędza z facetem jedna noc i tyle?-spytałam.

-W zasadzie to nie -powiedział I spojrzał na mnie.

-No więc widzisz -powiedziałam I w tym właśnie momencie zadzwonił dzwonek do drzwi z dostawcą pizzy. -Zjesz ?

-Pewnie

Zjedliśmy całą pizze, która była moim obiadem a jednocześnie kolacją.Najadłam się tragicznie, mega mnie brzuch bolał więc poszłam do swojego pokoju i od razu skończyłam na łóżko.Neymar zrobił to samo co ją i rzucił się na łóżko obok mnie.

Leżeliśmy tak trochę czasu, ja byłam już bliska snu, ale wyrwał się głos Neymara.

-Podobam ci się choć trochę ?-spytał.Jednakże ja już byłam za leniwa, aby odpowiedzieć.-Mam chociaż trochę nadziei, że tak jak ty mi.-dodał po chwili, a ja powędrowałam w krainę snu ....

------------------------------------------------------------------>

Cześć ;)

Taki sobie ten rozdział, ale mimo wszystko oddaje wam go w ręce.

Dziękuję za komentarze i wyświetlenia.Tylko dlatego dodałam nowy rozdział ^_^





4 komentarze:

  1. Kochana, rozdział jest super. Zresztą jak całe to opowiadanie :D Już się nie mogę doczekać nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski,jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń