Rano,gdy się obudziłam Neymara już nie było.W zasadzie to byłam z tego powodu zadowolona,ponieważ nie wiem co bym miała zrobić jeśliby obok mnie leżał przystojny Brazylijczyk.Udawała głupa?Że niby nic się nie stało?Czy bym go co chwilę całowała,bo muszę przyznać,że co jak co,ale żeby mnie tak ktoś pociągał?
Postanowiłam pójść szybko pod prysznic.Kąpałam się i rozmyślałam.To trochę głupie,w ogóle już zapomniałam o mojej zmarłej siostrze.Nie wiem czy to dobrze,ale chyba ze względu na poprawianie makijażu to tak,ale innych plusów nie widziałam.
Uśmiechnięta stanełam przed garderobą.W co tu się ubrać?Dzisiaj jest sobota,ale nic mi to nie podpowiadało w co mam się ubrać..W końcu mój wybór padł na :
Pomalowałam mocno rzęsy i usta o kolorze czerwonym.Podkreśliłam także lekko kreskę pod okiem i dumnie zeszłam ze schodów,które prowadziły do salonu.
-Cześć księżniczko,na którą chyba powinienem mieć focha-usłyszałam głos mojego kochanego wujka,kiedy od razu znalazłam się w salonie.Jednak kompletnie nie wiedziałam o co mu chodziło.
-Czemu?-spytałam niewinnie.
-O Neymara-powiedział.-Kiedy wczoraj wróciłem z Eleną późno dość późno-powiedział i skierował wzrok na Elenę.-To zauważyłem samochód Neymara,zajrzałem więc po cichu do twojego pokoju,a tam wy leżycie razem na twoim łóżku-podsumował.
-No to co?-spytałam nie wiedząc do czego to prowadzi.
-TO,ŻE MI NIE POWIEDZIAŁAŚ,IŻ JESTEŚCIE PARĄ-wykrzyczał z radości.
-Ale my nie jesteśmy razem-powiedziałam i skręciłam lekko głową.
-Jak to?-spytał zdziwiony.
-No tak to-odpowiedziałam.
-UPS-stwierdził i usiadł na kanapie,jakby nigdy nic.
-A tak właściwie-wyrwał się głos Eleny z kuchni.-Po śniadaniu jedziemy kupować meble do twojego pokoju,łazienki no i garderoby.-powiedziała.
-Super-odparłam uśmiechnięta.
-A dzisiaj przyjadą malować twój pokój-powiedział.-Tak jestem zbyt leniwy,więc wynająłem do tego ludzi-powiedział i się wyszczerzył.
-Okej-odparłam i usiadłam przy stole zajadając się przepysznym omletem.
***
Spacerowaliśmy z wujkiem i Eleną już długo.Zbyt długo.Nogi mnie mega bolały,ale myśl,że wybieramy meble do mojego pokoju mnie uszczęśliwiała.Uśmiechnięta zamiast skwaszona bólem nóg spacerowałam to do tego sklepu meblowego to do innego.W końcu kiedy już stwierdziliśmy,że dość,bo wszystko chyba już wybraliśmy błyskawicznie ruszyliśmy samochodem wuja w stronę domu.
Droga mineła szybko,więc ja bez rzadkiego słowa pobiegłam do domu,wparowałam do swojego pokoju z czego byłam zszokowana,gdyż nie było tu mebli.Wtedy sobie przypomniałam o malowaniu i pobiegłam szybko do pierwszego lepszego pokoju gościnnego i skoczyłam na łóżko.Leżałam tak dobre pół godziny lecz w tym otóż momencie przyszedł mi sms.
Idziesz na imprezę?
Jego nadawcą był nie kto inny jak Dani Alves,mistrz imprezowania.
Oczywiście,gdzie?O której?-odpisałam.
Tam gdzie zawsze,20.-odpisał.
Zerknełam szybko na godzinę była 18:36.Cholera nie zdążę!Szybko pobiegłam pod prysznic,wysuszyłam włosy i po pół godzinie ponownie miałam dylemat z wyborem ubrań..Ostatecznie mój wybór padł na to:
Byłam zadowolona z wyboru sukienki,tylko ciekawe czy chłopakom się spodobam.Myśląc o tym wyszłam z domu i pojechałam taksówką do klubu.***
Po dotarciu do klubu rozejrzałam się i już w oczy padła mi strefa vip,gdzie właśnie tańczył tam Dani.Uśmiechnełam się na widok jego tańca,ale mimo to najpierw skierowałam się do toalety.Przejrzałam się w lustrze i postanowiłam sobie cyknąć szybkie #Selfie:
Podpisałam je słowami ,,Szybkie #Selfie" i wstawiłam szybko na Facebooka i Instagrama.Kiedy jeszcze przeglądałam się w lustrze podsłuchałam rozmowę dwóch dziewczyn,które rozmawiały o przystojnym Brazylijczyku,z którym niedawno się całowałam.-Mówię ci nie zmarnuje takiej okazji,muszę jakoś się z nim poznać-powiedziała zadziorna czerwonowłosa.
-Może jakoś się wbijemy do strefy vip-powiedziała cicho jej ,,służąca".
Na co ja się tylko zaśmiałam,na co one obydwie zareagowały błyskawicznie i zabijały mnie dosłownie wzrokiem.
-Coś się stało?-spytała czerwonowłosa dziewczyna.
-Ależ skąd-odparłam cały czas uśmiechnięta.
-To lepiej z nami nie zadzieraj radzę ci-powiedziała nagle jej koleżaneczka.
-Nie rozkazujesz mi-odparłam i wyszłam z toalety.Ku mojemu zdziwieniu one obydwie skierowały się za mną.Jednak kiedy zorientowały się dokąd zmierzam,a mianowicie do strefy vip zatrzymały się i przypatrywały mi się uważnie z myślą,że wysoki goryl mnie nie wpuści.Za to kiedy stanełam przed bardzo napakowanym mężczyzną nie musiałam nic mówić,bo ledwie wypowiedziałam swoje imię,a mężczyzna od razu mnie wpuścił.Dziewczyny przypatrywały mi się z doły,gdyż ja znajdowałam się na górze i usiadłam obok chłopaków.Między innymi Neymara i pomachałam szeroko śmiesznym dziewczynkom,z czego ich usta ułożyły się w wielkie literki ,,O".
-Co ty tak obok mnie siadłaś?-spytał Neymar i od razu na jego twarzy pojawił się uśmieszek.-Czyżbyś się zakochała w facecie idealnym wreszcie?
-Nie-odparłam.-Po prostu dwie bardzo wkurzające dziewczyny,z którymi się trochę poprzeczałam chciały się tu jakoś wbić i cię jakoś chyba uwieść,ale im nie wyszło-powiedziałam.-Pomachaj im,tam stoją-powiedziałam i skierowałam na patrzące się na nas dwie dziewczyny,na co Neymar się zaśmiał i im pomachał.
-Zazdrosna?Chociaż trochę?-spytał grzecznie i słodko.
-No chyba sobie żartujesz-odpowiedziałam szybko.
-No okej,ale chyba je tu zaproszę,bo są gorące-odparł.
-No chyba cię pojebało!-odparłam nie zdawając sobie sprawy jak to mogło zabrzmieć.-Oł-dodałam powoli,a na twarzy Neymara pojawił się cwany uśmieszek.
-Nie zawołam ich-powiedział.
-Ulga-powiedziałam i zbliżyłam się do twarzy Brazylijczyka.
-Chcesz,żeby zobaczyły jak się całujemy?-spytał i wybuchnął śmiechem.
-Yh!-wysapałam i udałam się na parkiet.Tańczyłam sobie właśnie z Danim,później tańczyłam z Xavim,Iniestą,Bartrą no i z Shakirą.Poznałam także wreszcie partnerkę Leo,Antoniellę.Zapoznałam się także z Ashley,dziewczynę Marca.Najlepiej mi się rozmawiało właśnie z Ashley,ale w sumie może dlatego iż Shakira rozmawiała z Antoniellą,ale okej.
Czułam na sobie czyjś wzrok odwróciłam głowę ,,Neymar".Siedział sobie spokojnie na kanapie i popijał drinka,czasami zerkał na mnie.Skierowałam więc się w jego stronę i odparłam.
-Czemu nie tańczysz?
-Nie mam z kim.
-Jasne.
-Noo ,,jasne"-powiedział przedrzeźniając mnie.-Pogadamy?-spytał nagle.
-A o czym chcesz ze mną rozmawiać?
-O nas-odparł nieśmiało.
-Jakie nas?
-Ja i ty -powiedział i wziął mnie za dłoń.No nie zaprzeczę,podobało mi się to.
-A dokładniej?
-Cassie,bardzo mi się podobasz.Odkąd cię ujrzałem,wiedziałem,że jesteś inna.Inna to znaczy,że wyróżniasz się od dziewczyn,które wcześniej miałem.One leciały bardziej na moją kasę,dlatego je tak chamsko traktowałem kiedy już je zaliczyłem.Wiem,wiem,że sam zachowywałem się wśród kobiet idiotycznie,ale same sobie na to zasłużyły.Zawsze się uśmiechały i udawały,że jest okej.Ty taka nie jesteś.Znaczy...jesteś wredna,ale i masz bardzo dobre serce,ja to wiem.Dlatego mi się bardzo podobasz,a jak dalej nic z tego nie będę robił moje życie stanie się jeszcze gorsze i będę sypiał z jeszcze gorszymi laskami i zachoruje na jakieś choroby-wyżalał się,a mnie aż zamurowało.Można być jeszcze bardziej romantycznym?Oczywiście,że można,ale mi wystarczą zwykłe,szczere słowa,które zapamiętam do końca swojego życia.Nigdy nie spotkałam się z czymś takim.Nikt nigdy się o mnie nie starał.No więc może nareszcie się doczekałam.Długo zwlekałam z powiedzeniem czegoś.Czegoś cokolwiek.W końcu z moich ust wydobyły się słowa.
-Czego oczekujesz?
-Ja.....przepraszam...,nie powinienem był tego mówić,przepraszam-powiedział i uciekł szybko do toalety.Nie wiedziałam co mam w ogóle zrobić.Uśmiechnięta,a zarazem wściekła pobiegłam za Neymarem i chwyciłam go lekko za nadgarstek.On błyskawicznie się odwrócił i uśmiechnął się,gdy mnie zobaczył.Przygniótł mnie to ściany i namiętnie pocałował.Jak namiętnie?Cholera,nigdy nie wiedziałam,że pocałunek może tak rozpalać.Całowaliśmy się mimo głośnej muzyki.Nagle przed naszymi oczami mrygneło szybkie światło,ale nie przejmowaliśmy się tym.Dalej całowaliśmy się nawzajem.Może właśnie jakieś paparazzi zrobiło nam zdjęcie,ale co tam,raz się żyje.
-To jak ?-wydyszał szybkie pytanie,kiedy oderwaliśmy się od siebie. -Jesteśmy parą?-spytał.
-Jesteśmy-wydyszałam.-Chyba wrócę już do domu-oznajmiłam.
***Tydzień Później***
Przez ten tydzień,było cudownie.Jest właśnie poniedziałek,wróciłam dopiero co z weekendu z Neymarem,który spędziliśmy w Mami,wraz z jego synkiem.Poznałam także jego siostrę,ale ona szepneła do Neymara,że jestem ładna,ale więcej nie gadałyśmy.Nie wiem co się za tym kryło,ale nie dopytywałam.Davi okazał się słodkim dzieckiem,który od razu kiedy mnie zobaczył chciał się ze mną wykąpać w wannie.Uznałam to trochę za dziwne,ale ujrzałam za Davim minę Neymara,który wręcz miną mnie błagał,żeby to zrobiła,więc się zgodziłam.Okazało się,że Davi uwielbia kąpać się ze swoim tatą,mamą i ciocią,czyli Rafaellą.Jednakże nadal zastanawiała mnie myśl dlaczego ze mną,skoro właściwie się nie znaliśmy?Później kiedy Davi zasnął Neymar mi powiedział szybkie ,,Od razu cię polubił,dlatego",a ja uśmiechnełam się.Sobota zapowiada się ciekawie,bo są urodziny Neymara mamy,ale może jakoś to zniosę,bez żadnego poniżenia się.Jeśli chodzi o wujka i Elenę to ostatnio bardzo często się kłócą.Nie wiem co jest powodem ich kłótni,bo zawsze przychodzę już pod koniec,ale kiedyś na pewno się dowiem.A tak w ogóle to zrobili mi już mój kochany pokój,łazienkę i garderobę! ------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam kochani!Podoba się wam mój nowy rozdział?Nareszcie są razem!Tak wiem,trochę końcówkę rozdziału zawaliłam,ale mimo wszystko mam nadzieję,że się wam podoba :) Ah,tyle jeszcze przede mną.Tyle razy im jeszcze te piękne momenty zepsuje,ale no cóż BYWA.Także teraz paczajcie na Cassie nową łazienkę,sypialnię i garderoby.Lepiej będzie się wam wczuć :)
Dziękuję za wyświetlenia kochani ♥
Czytasz?Skomentuj :D
-------------------------------------------------------------------------------------------








Wiedziałam, że oni będą razem! :D Hehe, Daviś ma coś po tatusiu :p Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńTaak, dziękuję ;)
UsuńKocham to ! Nareszcie są razem ;) Kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńSłodko <3 hahah
OdpowiedzUsuńW końcu razem :D